Super Sailor Moon & Super Sailor Chibi Moon – Figuarts Mini – Eternal edition
Pod koniec zeszłego roku Bandai uraczyło nas figurkami sailorkowymi z nowej linii Figuarts Mini.
Tym razem zamiast zakupu pierwszej piątki innerek w podstawie postanowiłam zakupić tylko te w wersji Super bowiem w klasycznej mam już wystarczająco dużo tych postaci. Linia Figuarts Mini w teorii ma być odpowiednikiem Nendoroid Dolls od GSC – czy udaną, nie jestem w stanie powiedzieć, bo zwyczajnie nie mam do czego porównywać.
Zarówno Super Sailor Moon jak i Super Sailor Chibi Moon miały premierę pod koniec stycznia tego roku, ważą niewiele (co dla mnie było zaskoczeniem, ale nie dla tych co kupili podstawowe wersje innerek i je już dostali) i same też są niewielkie, bo w porywach do 9-10cm wysokości.
Bandai jakością nie zaskakuje. Zdecydowanie mogłoby być lepiej z malowaniem, choć większych mankamentów nie zauważyłam, dużo więcej problemów miałam z zamontowaniem figurki na podstawce i włożeniem dodatkowego ramienia z pałeczką na miejsce. Wydrążone miejsca łączeń są naprawdę wąskie, bałam się autentycznie czy nie połamię przezroczystej tyczki w podstawce próbując ją włożyć na miejsce w figurce. Zanim to zrobiłam, kilkanaście razy odpadły mi kokardy z tyłu… na szczęście na bolcach, bo mało zawału nie dostałam za pierwszym razem jak odpadły. Podobnie było z nimi gdy miałam zamienić ramiona w figurkach – siłowałam się z wciśnięciem ramionek co najmniej kwadrans zanim mi się udało, po drodze z odpadającymi kokardami.
Ustawienie figurek na podstawce nie jest trudne ale wymaga sporej ilości korekcji, poza tym mam wrażenie, że zaraz się przewrócą. Niemniej za niewielką cenę dostajemy produkt całkiem niezły, więc narzekać nie będę, zwłaszcza, że na półeczce figurki wyglądają cudnie :)